Maria Montessori uważała, że „kiedy dzieci mają bezpośredni kontakt z przyrodą, wtedy nagle wychodzi z nich cała ich siła.” Czuję mądrość tych słów za każdym razie gdy widzę z jakim entuzjazmem i zaangażowaniem dzieci inicjują różne działania w przyrodzie. Jak wnikliwie obserwują i samodzielnie próbują badać najbliższe otoczenie. Ile pytań pojawia się w ich głowach podczas przyrodniczych wypraw.
Dzisiaj zapraszamy was na spacer do Lasu Bielańskiego w poszukiwaniu malutkich stworzeń, których często nawet nie zauważamy. Ich różnorodność jest ogromna, a ze znalezieniem większości z nich nie będziecie mieć problemu. Na mapie zaznaczyłam punkt początkowy naszej wyprawy (Start) oraz punkt docelowy (Dolina Rudawki):

Podczas tego spaceru bardzo przydatne będą lupy oraz pojemniki na owady ze szkłem powiększającym. Najbardziej przyda się jednak wasza uważność i wytężony wzrok. To co, szukamy?
Mrówki – najwięksi siłacze w całym lesie
Mrówki są tutaj wszędzie więc błyskawicznie znajdziecie swój obiekt do obserwacji. Poszukajcie z dziećmi mrówkostrad (tras, którymi przemieszczają się mrówki, wykonując swoje codzienne zadania) i mrowiska. Świetnym miejscem do obserwacji mrówek jest wielki dąb rosnący przy naszym punkcie startowym (przy szlabanie u wejścia do rezerwatu). Na pewno go wypatrzycie, bo jest potężnym drzewem i ma bardzo charakterystyczną dużą, podłużną dziuplę. Wielokrotnie obserwowaliśmy na jego korze bardzo długie mrówkostrady.
Zwróćcie uwagę jak rzadko mrówki wychodzą poza swój szereg. To niesamowite jak te malutkie stworzenia mają wszystko dobrze zaplanowane. Każda mrówka zna swoją rolę i związane z nią zadanie. Chodzą jak w szwajcarskim zegarku:) Zwróćcie uwagę co na sobie dźwigają? Często są to rośliny lub owady, które są większe od samych mrówek. Dlatego nazywane są największymi siłaczami w lesie! Spróbujcie wyobrazić sobie razem z dzieckiem, że to ono podnosi was do góry. Dziecko jest siłaczem, a wy jesteście lżejsi niż piórko:)
Udało mi się uchwycić na filmie moment, kiedy mrówki przenoszą swoje larwy do nowego gniazda. W tym wypadku na nowe gniazdo wybrały sobie…łupinę orzecha! Spójrzcie jak niesamowicie pomagają sobie w próbach przepchnięcia larw przez malutki otwór w orzechu:
Jeśli wypatrzycie mrówki ze skrzydłami to znak, że zaczęła się u nich rójka. Skrzydła mają jedynie mrówki, które będą się rozmnażać (samice i samce). Odbywają lot godowy, a po kopulacji odpadają im skrzydła.
Możecie też spróbować odnaleźć różne typy mrówek. Królowa siedzi zazwyczaj w środku mrowiska więc trudno będzie ją zobaczyć. Poszukajcie mrówek żołnierzy i mrówek robotnic. Zobaczycie, że żołnierze mają znacznie większe głowy i szczęki i stoją przy wejściu do mrowiska.
Królestwo niezwykłych chrząszczy
Owady, do których zaliczają się oczywiście również wspomniane wcześniej mrówki, to najliczniejsza grupa zwierząt na świecie – znamy około miliona gatunków choć wiadomo bez wątpienia, że jest ich dużo więcej. Mają 3 pary odnóży i chroniący ich ciała pancerz. Najbardziej charakterystycznymi dla Lasu Bielańskiego owadami są żyjące tu, wyjątkowo dużych rozmiarów chrząszcze – pachnica dębowa i koziróg dębosz (osiągający nawet 5 cm długości). Podczas naszych spacerów spotykamy je dość często więc można uda się to również wam!
Z kozirogiem dęboszem miałam ostatnio bliskie spotkanie – wzięłam go na rękę i zostałam boleśnie ugryziona. Owad przez dłuższy czas trzymał się mojej skóry przy pomocy swoich żuwaczek. Pamiętajcie więc aby obserwować go z pewnej odległości i raczej nie brać na ręce. Jeśli posiadacie specjalny pojemnik do obserwacji owadów możecie spróbować go tam umieścić w celu bezpiecznej obserwacji. Koziróg jest przepiękny – ma matowy, czarno-brązowy pancerz i bardzo długie czułki.
Co żyje w martwym drewnie?
Bardzo dużą grupą owadów zamieszkującą Las Bielański są próchnojady, które żyją w martwym drewnie. Jest go tutaj bardzo dużo co stwarza doskonałe warunki do ich obserwacji przez małych odkrywców. Znajdźcie jakieś martwe, powalone drzewo, oderwijcie kawałek kory i podziwiajcie niezwykłość dziejącego się pod nią życia! Prosionki, wije czy krocionogi to tylko niektóre z licznie występujących tu owadów.
Pora na dżdżownice
Teraz przemieścimy się w kierunku koryta rzeki Rudawki, a więc w miejsce trochę bardziej wilgotne. W jej otoczeniu rośnie piękny las łęgowy charakterem przypominający dżunglę. Będzie nam tu łatwiej odszukać kolejnego mieszkańca lasu – dżdżownicę. Lubią one niezbyt twardą i wilgotną glebę, więc w pobliżu rzeki przebywają bardzo chętnie. Znajdź miejsce ze spulchnioną i wilgotną gleba i spróbuj w nim trochę pokopać (patykiem, łopatką albo rękami).
Ciało dżdżownic składa się z pierścieni (segmentów) dlatego należą do grupy zwierząt nazywanych pierścienicami. To właśnie pierścienie dają im supermoc regeneracji. Wyobraźcie sobie na przykład, że dżdżownica dziobnięta przez ptaka, nawet jeśli straci fragment swojego ciała może się szybko zregenerować.
Załóż własną hodowlę dżdżownic
Jeśli chcesz poobserwować dżdżownice przez dłuższy czas spróbuj urządzić ich własną hodowlę:
Materiały: duży, przezroczysty słoik, ziemia, piasek, liście, kartka papieru, kawałek przepuszczającej powietrze gazy lub szmatki, kawałek sznurka lub gumka recepturka.
Do dzieła!
- Ułóż w słoju naprzemiennie kilka warstw ziemi i pasku. Na wierzchu połóż liście którymi będą się żywić dżdżownice.
- Wykop kilka dżdżownic i umieść je w słoju.
- Owiń słój papierem dla ochrony przed światłem.
- Przykryj słój gazą i zabezpiecz gumką lub sznurkiem.
- Po dwóch dniach usuń papier. Przyjrzyj się jak dżdżownice wymieszały ziemię.
Udanej zabawy oraz powodzenia podczas kolejnych mikrowypraw w naturę!